niedziela, 24 lipca 2011

Myśli, westchnienia? ...

 .... 
Siedzę wtulona w kocyk, popijając gorącą kawę, z milionem myśli na sekundę. Myślę tylko o jednym, o Tobie. W tym momencie, chciałabym być przy Tobie, utulić Cię, pocieszyć, pocałować, poczuć dotyk aksamitu Twojego ciała, który ma przepiękna woń, i zawsze zostaje na mojej skórze. Uwielbiam wtulać się w nocy do poduszki, i czuć nadal ten zapach, tak jakbyś ty był cały czas przy mnie, i mówił te słodkie słówka do ucha, które zawsze, i wszędzie poprawiają mi humor. Bo jesteś taki charyzmatyczny na swój sposób. Jednym zdaniem uwielbiam całego Ciebie, uwielbiam spędzać z Tobą czas, a nawet uwielbiam te nasze kłótnie, po których jest nam tak cudownie, że zapominamy o całym świecie. Nawet gdy Ciebie nie ma przy mnie, czuje się źle, okropnie źle, nawet nie wiesz jak doprowadza mnie to do szału! Spoglądam 500 razy na komórkę, czy odpisałeś! A gdy nie ma wiadomości, moje oczy nabierają smutnego wyglądu. Nie mogę przybrać słów, do tego określenia, "zdumiewające"? że odnajdujesz swoją drugą połówkę? I chcesz z nią spędzić, resztę tego pięknego życia?  Bo ty jesteś moim natchnieniem, marzeniem i tym, bez którego moje życie nie było by jak, z bajki.! <3


Chciałam oderwać się od szarej rzeczywistości, i napisałam całą prawdę która płynie, z mojego serca.
Mój wewnętrzny stan, określam na bardzo niski, więc potrzebuje pocieszenia... ;(
Źle mi z tym, że nie mogę Ci pomóc! ;(( !



Dobranoc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje Serdecznie za każdy komentarz z osobna oraz przeczytanie notki.
Byłabym wdzięczna gdybyś skomentował/a szczerze! Pozdrawiam ;)